hasło body positive szturmem zawojowało social media. Zaczęło pojawiać się nawet w kampaniach reklamowych i akcjach społecznych. Wydaje się jednak, że w Polsce ruch body positive nadal jest stosunkowo nowy i dla wielu niezrozumiały. Poznaj historię ciałopozytywności i dowiedz się, jakie są założenia body positivity. Sprawdź również sposoby na to, jak przełożyć go na swoje życie i poczuć się dobrze we własnym ciele.
Spis treści
- Czym jest body positive? Początki ruchu i czym jest obecnie
- Zasady body positive
- Czym może być ciałopozytywnoiść dla ciebie?
- Jak stać się bardziej body positive? 13 prostych porad
- 1. Dbaj o swoją skórę i jej potrzeby
- 2. Jedz zdrowo, ale nie katuj się drakońskimi dietami
- 3. Przestań krytykować innych
- 4. Poproś bliskich, by nie komentowali zmian twojego wyglądu
- 5. Ciesz się ruchem
- 6. Filtruj social media
- 7. Naucz się pozować i zrób sobie ciałopozytywną sesję zdjęciową
- 8. Kupuj ubrania online
- 9. Noś wygodne ubrania i nie patrz na metki
- 10. Wręcz sobie dwa komplementy za każdą autokrytykę
- 11. Ciesz się przyjemnościami
- 12. Zidentyfikuj swoich ciałopozytywnych idoli
- 13. Przestań retuszować zdjęcia
Czym jest body positive? Początki ruchu i czym jest obecnie
Ruch body positive (z ang. „ciało pozytywne”), w Polsce nazywany też ciałopozytywnością wydaje się stosunkowo nową rzeczą, ale tak naprawdę powstał już w 1966 roku, jako odpowiedź na rosnącą ilość kompleksów, coraz częściej diagnozowane problemy z zaburzeniami łaknienia i dyskryminację ze względu na wygląd ludzi poza tak zwanym kanonem piękna. Zainicjowały go grupy osób zmagających się z zaburzeniami odżywiania, a wypromowały pisarka Connie Sobczak i psychoterapeutka Elizabeth Scott.
Obecnie ruch body positive skupia się głównie na social mediach (głównie Instagramie), gdzie jego zwolennicy opowiadają o zmaganiach z dążeniem do bycia „w kanonie” (czyli pięknym zgodnie z ogólnie przyjętymi standardami) np. z restrykcyjnymi dietami, które wyniszczyły ich organizmy, latami braku akceptacji własnego ciała i twarzy, bolesnymi zabiegami i operacjami plastycznymi oraz kompleksami rzutującymi na psychikę. Tych aktywistów ciałopopzytywności łączy to, że z czasem dostrzegli, jak nierówną walką jest bój o zmianę wizerunku na taki, który pasuje do wyretuszowanych obrazów w social mediach, telewizji i gazetach. To, co prezentował i prezentuje nam mainstream, jest bowiem bardziej fantazją na temat wyglądu idealnego człowieka, a nie wizerunkiem prawdziwych ludzi.
Z czasem zwolennicy body positive zaczęli więc:
- uczyć się, jak akceptować swoje wady i niedoskonałości, oraz wady i niedoskonałości innych,
- uczyć się jak czuć się ze sobą dobrze i zwracać uwagę bardziej na zdrowie i sprawność organizmu niż kanoniczne piękno,
- kochać własne ciało bezwarunkowo, nawet w gorsze dni, gdy niedomaga, jest chore, gorzej wygląda.
Dziś tak zwani ciałopozytywiści głośno nawołują do tego, by iść w ich ślady. Pomagają także w osiągnięciu samoakceptacji oraz pokazują swoje prawdziwe, nieretuszowane ciała z fałdkami, cellulitem, rozstępami, bliznami, nieogolonymi włosami, wysypkami, trądzikiem i wszystkim tym, co według tzw. kanonu piękna uważane jest za skazę na ludzkiej perfekcji.
Zasady body positive
Cały ruch ciałopozytywności opiera się na tym, by:
- pogodzić się ze swoimi kompleksami i dostrzec ich irracjonalność, pamiętając, że nie ma jednego spójnego kanonu piękna. Każdemu ma prawo podobać się co innego i nigdy nie trafimy w gust wszystkich. Poza tym nie ma ludzi idealnych i to, co widzimy na wyretuszowanych zdjęciach, nie jest obrazem prawdziwych ludzi;
- robić to, co dla ciała jest korzystne i zdrowe, nawet jeśli nie jest to uważane za piękne i pomagające w dążeniu do ideału. W skrócie otoczyć się samoopieką np. ubierać się przede wszystkim wygodnie, a nie zgodnie z modą, zmienić dietę na zdrowszą, a nie odchudzającą, zacząć się ruszać dla rozrywki i frajdy, a nie by nabrać muskulatury, czy zwalczyć nadmierne kilogramy, stosować kosmetyki poprawiające kondycję skóry i dbające o jej zdrowie oraz komfort, a nie tylko maskujące niedoskonałości;
- wyzwolić się od toksycznego myślenia o własnym ciele, czyli pozbyć się narzuconych sobie przymusów, poczucia winy i wstydu wynikających z chęci dopasowania się do obecnie panującego “kanonu piękna”. Co to znaczy? Np. pójście na plażę z myślą o dobrej zabawie, a nie wstydzie związanym z pokazaniem się w kostiumie kąpielowym;
- przestać oceniać wygląd innych i narzucać im swoją estetykę, a więc tak samo traktować siebie i innych. Jeśli jesteśmy ciałopozytywni i szanujemy swoje ciało oraz akceptujemy jego mankamenty, to tolerujmy też niedociągnięcia i wady innych osób. Nie oceniajmy, nie komentujmy, nie doradzajmy zmian;
- zapamiętać, że niczego nie musimy, ale wszystko możemy, co oznacza, że sami wyznaczamy swoje wzorce. Jeśli inna osoba ciałopozytywna nie goli nóg lub hoduje brodę, to nie znaczy, że i my musimy to robić. Jeśli depilacja lub golenie sprawia nam radość i nie jest naszą obsesją, nadal możemy ją stosować. Podobnie z dodatkowymi kilogramami – chudnąc w wyniku zdrowszej diety, czy uprawiania sportu dla zabawy i radości również nie łamiemy żadnych zasad. Pamiętaj - robiąc to, co dla ciebie przyjemne i zdrowe nie “zdradzasz “ruchu body positive.
Czym może być ciałopozytywnoiść dla ciebie?
Ciałopozytywność to przede wszystkim wolność i ogromna ulga. Wyzwolenie się od ciągłego myślenia o tym, co w nas nieidealne i co możemy lub czego nie możemy robić z naszym ciałem. Jeśli zrozumiesz, że to ty sam stawiasz przed sobą bariery i zbyt wygórowane wymagania, zniknie ciągła presja i związany z nią nadmierny stres. Zaczniesz nieskrępowanie cieszyć się życiem. Zaprzestaniesz wszystkich szkodliwych czynności, które miały pomóc ci w zdobyciu tego mitycznego rozmiaru „0” czy XS. Nie będziesz się katować i przestaniesz być swoim własnym wrogiem. Zamiast tego zyskasz czas na samorozwój np. nowe hobby, zdrowy ruch, czytanie książek, czy przebywanie z ludźmi.
Pamiętaj jednak, że body positive to nie wymówka, by nie dbać o siebie. W ruchu chodzi o szacunek do swojego ciała i bycie swoim własnym przyjacielem, co oznacza, że nadal musisz respektować potrzeby swojego organizmu, dbać o swoje zdrowie i higienę.
Ciałopozytywność może też dobrze wpłynąć na twoje kontakty z innymi ludźmi. Przestaniesz rywalizować z przyjaciółmi pod względem wyglądu, zaczniesz patrzeć na otaczające cię osoby mniej przedmiotowo i bez zazdrości, nauczysz się też większej tolerancji i szacunku do innych. Ruch może pomóc również odsunąć toksyczne osoby od siebie i otoczyć się pozytywnymi ludźmi.
Jak stać się bardziej body positive? 13 prostych porad
Wiemy, jak trudno jest wcielić w życie ideę o pełnej akceptacji samego siebie. Lat autokrytyki i negatywnych ocen otoczenia nie da się łatwo wymazać. Można jednak spróbować poczuć się ze sobą lepiej i pewniej. Oto kilka porad, jak można zmienić swoje myślenie o własnym ciele oraz ćwiczeń, które pomogą ci stać się bardziej body positive.
1. Dbaj o swoją skórę i jej potrzeby
Okaż sobie trochę troski i rozpieszczaj siebie domowym spa. Pielęgnuj ciało i poświęcaj czas na odprężenie mięśni ciepłą kąpielą i masażem. Odpowiednia pielęgnacja sprawi ci przyjemność i pozwoli poczuć się lepiej w swojej skórze. Właściwości zapachowe i pielęgnacyjne kremów i balsamów ukoją twoje zmysły. Dzięki dobrze dobranym kosmetykom z czasem twoja skóra nabierze też blasku, stanie się nieco jędrniejsza i piękniejsza. Może niedoskonałości nie znikną z dnia na dzień, jednak na pewno poczujesz się lepiej we własnej skórze.
2. Jedz zdrowo, ale nie katuj się drakońskimi dietami
Nie obwiniaj się, jeśli liczby na wadze nie spadają tak szybko, jakbyś chciała. Odpowiednia dieta ma ci zapewnić przede wszystkim energię i zdrowie. Zaczynając zdrowiej się odżywiać, nie obieraj więc żadnych celów związanych z chudnięciem.
Nie waż się obsesyjnie każdego wieczora. Zmiany wagi nie pojawią się z dnia na dzień, a dodatkowy kilogram na skali może wcale nie oznaczać tycia, a np. zatrzymywanie wody w organizmie. Zbyt częste ważenie się tylko wzmaga stres, kompleksy, presję i niechęć do swojego ciała. Jeśli koniecznie chcesz kontrolować masę swojego organizmu, waż się mniej więcej co miesiąc. Taki okres pozwoli na ustalenie rzeczywistych efektów.
Weź pod uwagę, że różne organizmy różnie reagują na nową dietę, dlatego zmiany wprowadzaj stopniowo. W taki sposób łatwiej się przystosujesz i odczujesz mniejszą presję. Z czasem, gdy przywykniesz do nowych, zdrowszych nawyków żywieniowych, wzbogacisz dietę o warzywa i owoce oraz ograniczysz niezdrowe przekąski, waga prawdopodobnie sama spadnie bez twojej nadmiernej kontroli.
Pamiętaj też, że zdrowe odżywianie nie oznacza głodowania ani jedzenia niesmacznie. Zdrowszy jadłospis nadal może być pyszny i dawać dużo przyjemności. Gotując, zadbaj o piękne podanie posiłków – jemy także oczami, dlatego warto poświęcić czas na odpowiednie przygotowanie jedzenia. To zwiększy twoją przyjemność z posiłków. Włożona praca w nowe umiejętności kulinarne i dekoratorskie także da ci nieco satysfakcji.
3. Przestań krytykować innych
Postaraj się nie zwracać uwagi na to, jak wyglądają inni ludzie np. czy ich ubrania im pasują i są w twoim guście, czy mają nadwagę lub są szczupli, czy według twojej opinii są wystarczająco zadbani. Bycie ciałopozytywnym oznacza nie tylko kładzenie mniejszej presji idealności na siebie samego, ale również na ludzi w twoim otoczeniu. Tak więc – przestań udzielać innym wskazówek dotyczących wyglądu, komentować ubiór, robić uwagi o konieczności pójścia do fryzjera, zgolenia zarostu czy depilacji nóg. Nawet jeśli masz dobre intencje, takie uwagi mogą kogoś zasmucić lub podsycić czyjeś kompleksy.
Nie zwracaj uwagi także na to, jak wyglądają obcy. Nie szturchaj towarzysza czy towarzyszki na ulicy, by skomentować wygląd przechodnia, czy jego niedoskonałości. Pamiętaj – to, jak wyglądają inni ludzie, w żaden sposób nie wpływa na twoje życie. Jeśli ich wygląd ci nie odpowiada, po prostu go zignoruj. Dzięki takim praktykom nabierzesz tolerancji do wad i niedoskonałości innych ludzi (a o to właśnie chodzi w ruchu body positive) i z czasem staniesz się też mniej surowym krytykiem dla siebie samego.
Staraj się też chwalić przymioty duchowe, charakter i osiągnięcia ludzi, a nie ich wygląd zewnętrzny. Sprawisz rodzinie, przyjaciołom i znajomym więcej przyjemności, dając takie komplementy.
4. Poproś bliskich, by nie komentowali zmian twojego wyglądu
To szczególnie ważne, gdy masz zdiagnozowane zaburzenia odżywiania, ale także historię głodzenia się podczas diet czy przejadania w stresie. W takich wypadkach komentarz o każdym dodatkowym centymetrze czy kilogramie może zapoczątkować niezdrową tendencję. Nawet zauważenie utraty wagi, które przez większość ludzi uważane jest za komplement i docenienie czyjegoś wysiłku, nie jest pozytywną reakcją i może pogarszać zaburzenia odżywiania. Poproś więc bliskich, by nie komentowali twojej figury. Oczywiście mogą nie usłuchać lub zapomnieć o twojej prośbie, wówczas po wygłoszeniu nieproszonej uwagi, grzecznie upomnij, że nie życzysz sobie komentowania twojego ciała.
5. Ciesz się ruchem
Znajdź takie zajęcia ruchowe, które sprawiają ci przyjemność. Treningi mają dawać ci satysfakcję i wyzwalać endorfiny, a nie sprawiać, że będziesz czuć ból i niechęć do siebie. Mierz siły na zamiary i nie przetrenowuj organizmu. Wówczas łatwiej będzie ci kontynuować treningi.
Pamiętaj, że zdrowy ruch to lepsze samopoczucie i lepsza mobilność. Jeśli będzie ci lżej wykonywać prace fizyczne i się poruszać, z pewnością bardziej docenisz i pokochasz swoje aktywniejsze ciało. Nawet jeśli twój wygląd zewnętrzny nie zmieni się, wewnętrznie będziesz zdrowszym i sprawniejszym człowiekiem – to najważniejsze.
6. Filtruj social media
Pamiętaj, że na wszystko, co publikowane w social mediach nakładany jest „filtr atrakcyjności”. Nie tylko modelki, ale i zwykli ludzie retuszują zdjęcia, wyszczuplają sylwetki, korzystają z upiększających aplikacji i ukrywają niedoskonałości. Jeśli często porównujesz się z nierealnymi obrazami z social mediów, a potem czujesz, że twoje ciało jest dalekie do ideału, zacznij obserwować takie strony i konta, które nie stawiają na retusz i pokazują ciała takie, jakimi są w rzeczywistości. Im więcej „prawdziwych” kont zaobserwujesz, tym szybciej algorytm Facebooka czy Instagrama nauczy się, że warto pokazywać ci właśnie takie materiały – realne obrazy i prawdziwych ludzi. Pomoże ci się to oswoić z niedoskonałościami innych, a w rezultacie także i swoimi własnymi. Poczujesz, że nie jesteś ze wszystkim sam i wiele z problemów dzielisz z innymi.
Możesz tez zapisać się do grup dyskusyjnych i zaobserwować fanpage i strony organizacji ciałopozytywnych. Tam możesz podzielić się swoimi obawami, historią i kompleksami z osobami, które cię zrozumieją i pomogą obrać ścieżkę do samoakceptacji.
7. Naucz się pozować i zrób sobie ciałopozytywną sesję zdjęciową
Uważasz się za osobę niefotogeniczną i wiecznie porównujesz siebie na grupowych zdjęciach z innymi? Naucz się pozować tak, by podkreślić to, co w sobie lubisz. Dzięki temu na rodzinnych fotografiach i pamiątkowych zdjęciach będziesz się sobie bardziej podobać.
Poza tym możesz też zaplanować i zorganizować sobie ciałopozytywną sesję zdjęciową. Zatrudnij fotografa lub skorzystaj z pomocy przyjaciela. Zadbaj o ładną scenerię i ubierz się w coś, co daje ci szczęście i poczucie atrakcyjności. Dodatkową trudnością może być specjalne wyeksponowanie twoich kompleksów na zdjęciach, by pokazać ci, że możesz czuć się świetnie i wyglądać pięknie także z nimi.
8. Kupuj ubrania online
Zakupy w sklepach stacjonarnych dla osób o nieregularnej sylwetce i z kompleksami często są bardzo stresujące. Nie tylko boimy się, że nie znajdziemy swojego rozmiaru, ale również czujemy się obserwowani przez obsługę i innych klientów. Zakupy online eliminują ten problem - nie tylko możesz zamówić, co chcesz, bez kontaktu z innymi ludźmi i presji, ale i spokojnie przyjrzeć się swojej sylwetce w domowym lustrze i przy naturalnym świetle. Warto wiedzieć, że wiele sklepów w przebieralniach stosuje triki z lustrami i lampami, które mają sprawiać, że będziesz wyglądać lepiej w danym ubraniu. Później okazuje się, że rzeczywistość nie jest tak korzystna jak nam się wydawało i czujemy się temu winni.
Co ważne – coraz więcej sklepów internetowych specjalizuje się w sprzedaży ubrań na nietypowe sylwetki. Wiele marek chętnie prezentuje też swoje produkty poprzez fotografie modelek o różnorodnych kształtach. Znajdź takie sklepy – to pomoże ci nie tylko w zaakceptowaniu tego, że ludzie się różnią, ale również w oszacowaniu, jak dane ubranie będzie wyglądać na sylwetce bardziej zbliżonej do twojej.
9. Noś wygodne ubrania i nie patrz na metki
Nie zmuszaj się do noszenia rzeczy niewygodnych, takich które podobają się innym lub są akurat w modzie, ale osobiście czujesz się w nich źle. Noś to, co lubisz i w czym ci wygodnie. Pod żadnym pozorem nie kupuj za małych ubrań, tylko po to, by do nich schudnąć lub aby udowodnić sobie, że nadal mieścisz się w jakiś rozmiar.
Oznaczenia rozmiarów nie mają żadnego znaczenia. Literki i cyferki są na metkach tylko po to, by pomóc obsłudze sklepu i kupującym mniej więcej zorientować się w wielkościach. W każdym sklepie jednak rozmiarówka jest inaczej określana. 42 w jednym sklepie może być 38 w drugim. To, co jest M w sklepie targowanym do nastolatek i młodych dorosłych, często jest S lub XS w sklepie kierowanym do dojrzalszych pań.
Jeśli metki wyjątkowo ci doskwierają, obcinaj te z oznaczeniami rozmiarów i wyrzucaj. Nie tylko nie będą drażnić twojej skóry, ale również przestaną drażnić twoje oczy. Jak to mówią – co z oczu, to z serca.
10. Wręcz sobie dwa komplementy za każdą autokrytykę
Trudno jest przestać oceniać samego siebie z dnia na dzień. Dlatego proponujemy ci pomocną „zabawę”. Za każdym razem, gdy spojrzysz w lustro i negatywnie pomyślisz o sobie, musisz powiedzieć sobie dwa szczere komplementy. Nie stosuj wymówek – badania wykazują, że pozytywna afirmacja (czyli autosugestia i zauważanie pozytywów życia) pomaga osiągać cele i być szczęśliwszym. Autokomplementy pomogą ci odszukać i zauważyć swoje pozytywy. Nie rezygnuj z nich nawet jeśli na początku poczujesz się głupio lub nieswojo. Mów dobre rzeczy o sobie na głos, by wzmocnić przekaz. Chwal nie tylko swój wygląd, ale i osiągnięcia, przymioty duchowe czy cechy charakteru, które napawają cię dumą. Bądź dla siebie pozytywny – w końcu pozytywność jest nawet w nazwie ruchu body positive.
11. Ciesz się przyjemnościami
Potrzebujesz leniwego dnia, który spędzisz w łóżku pod kocem z kubkiem kakao? Masz niezmierną ochotę na kaloryczne lody? Chcesz zjeść coś niezdrowego, co kojarzy ci się z dzieciństwem? Zrób to, ale bez obwiniania się i wypominania sobie, że taki był twój wybór. Robienie przyjemnych rzeczy z negatywnym nastawieniem lub wewnętrzną krytyką samego siebie odbiera im aspekt przyjemności. Dlatego, jeśli już decydujesz się na coś miłego, ale nie koniecznie zdrowego – zaakceptuj swój wybór i ciesz się chwilą.
Ludzie nie są idealni, każdy czasem potrzebuje odskoczni, odpoczynku lub smakołyku. Odmawianie sobie wszystkiego wcale nie jest ciałopozytywne.
12. Zidentyfikuj swoich ciałopozytywnych idoli
Przejrzyj Internet lub social media. Znajdź aktorów, modelki i modeli, muzyków i inne osoby publiczne, które nie są idealne i nie wpisują się w tak zwany „kanon piękna”, ale mimo to osiągnęły sukces i cieszą się życiem. Poszukaj wywiadów, w których te osoby mówią, jak radziły sobie z kompleksami. Spisz ulubione cytaty jako motywację do zaakceptowania siebie. Możesz też zaobserwować ich konta w social mediach albo wydrukować fotografie oraz wypowiedzi i stworzyć plakat, który powiesisz nad biurkiem, na lodówce czy w ramce na ścianie.
Znalezienie odpowiednich idoli tylko z pozoru może być trudne. Coraz więcej celebrytów otwarcie popiera ruch body positive. Poza tym wzorem do naśladowania może być też akceptująca siebie koleżanka o podobnej figurze do twojej, mama, babcia czy brat.
13. Przestań retuszować zdjęcia
Przestań korzystać z filtrów modyfikujących fotografie i retuszować sylwetkę w programach graficznych. Wstaw w ramki naturalne zdjęcia. To pomoże ci powoli oswoić się z prawdziwym wizerunkiem siebie i dostrzec, że tak naprawdę inni ludzie nie widzą mankamentów, które ty w sobie zauważasz. Oczywiście publikowanie takich zdjęć w social mediach wymaga bardzo dużo odwagi i może wiązać się z krytyką, czy niemiłymi uwagami ze strony innych. Warto jednak pamiętać, że to, że nie jesteś w czyimś guście, nie oznacza, że twoja wartość nagle spada i że ktoś inny, czy ty sam nie możecie już uważać cię za piękną osobę.
Bardzo często negatywne komentarze są projekcją i przeniesieniem kompleksów komentujących na osobę komentowaną. Świadczą więc tylko o braku pewności siebie tych negatywnych ludzi.