niesłusznie przyjęło się, że nawadnianie i nawilżanie skóry dają te same efekty. W rzeczywistości istnieją między nimi całkiem spore różnice. Jeśli chodzi o pielęgnację skóry twarzy, obok wspomnianych, ważne jest również natłuszczanie. A to niekiedy jest pomijanym etapem dbania o cerę ze względu na skojarzenia z działaniem zapychającym. Czym w zasadzie charakteryzują się i różnią nawilżanie, nawadnianie i natłuszczanie?
Spis treści
Nawilżanie a nawadnianie – podstawowe różnice
Nie od dziś wiadomo, że nasz organizm do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje wody. Przeżylibyśmy bez niej przez maksymalnie tydzień. I choć większości organom wystarczy regularne picie wody, tego samego nie można powiedzieć o skórze. Wymaga ona również nawadniania i nawilżania od zewnątrz. Kiedy traci wilgoć w komórkach, zaczyna ulegać degradacji, przesuszeniu, co z kolei powoduje jej szorstkość, utratę elastyczności, łuszczenie się. Tkanka skórna pozbawiona wody może zacząć swędzieć, piec i wyglądać na zmęczoną oraz starszą – zdecydowanie łatwiej ujrzymy na niej zmarszczki i bruzdy. Do przesuszenia skóry dochodzi wtedy, gdy nie jest ona w stanie zmagazynować odpowiednich ilości wody.
Nawilżanie i nawadnianie pomogą cerze w utrzymaniu prawidłowego wyglądu i dobrego zdrowia. Czym się różnią? Nawadnianie jest uzupełnianiem skóry w niedobory wilgoci. Polega przede wszystkim na związaniu wody w głębszych strukturach tkanki skórnej. Potocznie nawadnianie cery nazywane jest pompowaniem jej komórek w wodę (z ang. Skin-Plumping). W efekcie skóra zyskuje napięcie, sprężystość, miękkość, gładkość, a zmarszczki są zdecydowanie mniej dostrzegalne. Nawilżanie z kolei ma za zadanie zatrzymanie uzupełnionej wody w tkance – niedopuszczenie do wyparowania wilgoci przez naskórek, spowolnienie tak zwanego TEWL, czyli przezepidermalnej utraty wody ze skóry (z ang. Trans Epidermal Water Loss). Dzieje się tak dzięki tworzeniu na powierzchni cery cienkiej warstwy okluzyjnej – tak zwanego filmu.
Kosmetyki nawilżające czy nawadniające – co wybrać?
Jeśli widzimy, że nasza cera jest w dobrym stanie, ale chcemy ten stan utrzymać na jak najdłużej, wystarczy samo nawilżanie. Jednak w większości przypadków, głównie przy przesuszeniu naskórka, konieczne są oba etapy pielęgnacji. Pierwsze – nawadnianie – uzupełni skórę w wilgoć, drugie – nawilżanie – pozwoli na zachowanie wody w tkance na długie godziny.
Dobierając kosmetyki do skóry, warto patrzeć na skład. Produkty nawadniające powinny być pełne humektantów, czyli substancji higroskopijnych, które skutecznie wiążą wodę w tkance. Mogą to być między innymi:
- kwas hialuronowy (najlepiej w formie niskocząsteczkowej),
- gliceryna,
- aloes,
- mocznik,
- kolagen,
- aminokwasy,
- glikole (np. Propylene Glycol),
- kwas mlekowy (w mniejszych stężeniach, w wyższych bowiem działa złuszczająco).
Kosmetyki wypełniające skórę wilgocią są z reguły lekkie i ekspresowo się wchłaniają – ma się wrażenie, że cera wręcz je pije. Związane jest to głównie z formułą, ponieważ w preparatach nawadniających ilość humektantów przeważa nad emolientami, a są to substancje przenikające przez naskórek i niepozostawiające na nim warstwy okluzyjnej (w przeciwieństwie do treściwych specyfików).
Co polecamy? Jako wstęp do nasycenia skóry w wilgoć doskonale posłuży nasz hialuronowy płyn micelarny tołpa.® dermo face hydrativ., który świetnie poradzi sobie ze zmyciem całodziennego makijażu i zanieczyszczeń. Dzięki obecności niskocząsteczkowego kwasu hialuronowego kosmetyk przenika przez wierzchnie warstwy naskórka, docierając do spragnionych wody komórek i uzupełniając jej zapasy. Dodatkowo pobudza tkankę do tworzenia nowych wiązań elastynowych i kolagenowych, gwarantując jej sprężystość. Tak że widzisz, oczyszczanie skóry twarzy może także ją nawadniać. Zalecamy również sięganie od czasu do czasu, dwa razy w tygodniu – szczególnie, gdy widzimy, że nasza cera zaczyna się przesuszać – po hialuronowy peeling enzymatyczny tołpa.® dermo face hydrativ. To delikatny kosmetyk, który działa wielokierunkowo. W widoczny sposób wygładzi naskórek, złuszczając jego powierzchnię i pozbywając się suchych skórek, a także podziała jak maska, obdarowując skórę dużą dawką cennej wilgoci. Jednocześnie ukoi wszelkie podrażnienia oraz poprawi koloryt cery, nie zaburzając jej fizjologicznego balansu.
Jeśli zaś chodzi o kosmetyki nawilżające, czyli zatrzymujące wodę w skórze, jest wskazane, by w ich składzie albo przeważały emolienty nad humektantami, albo były w równowadze. Często równa się to bardziej treściwą i cięższą formułą, która niekiedy trochę wolniej się wchłania – nie jest to regułą. Tłuste produkty – pełne emolientów – będą także jednocześnie natłuszczać cerę. A czym są właściwie te emolienty? To substancje, które tworzą na naskórku warstwę okluzyjną, specjalny film zabezpieczający tkankę przed utratą wilgoci z komórek. Są to między innymi:
- oleje roślinne, np. słonecznikowy, jojoba, migdałowy, z awokado, oliwa;
- masła, np. shea, z mango;
- alkohole tłuszczowe, np. Cetearyl Alcohol;
- skwalan;
- torf tołpa.®;
- ceramidy;
- parafina;
- fosfolipidy;
- woski.
Emolienty wbudowują się w cement międzykomórkowy i pomagają w odbudowie naturalnej bariery ochronnej skóry. Działają w wierzchnich warstwach tkanki.
Nawilżanie a natłuszczanie – co lepsze w pielęgnacji skóry twarzy?
Nie można tego jednoznacznie określić. Skóra, która wymaga silnego nawilżenia, będzie potrzebować do regeneracji emolientów. Jeśli będzie wyłącznie stale nawadniana lub nawilżana lżejszymi kosmetykami z małą ilością wspomnianych substancji czynnych, a w dalszym ciągu nie będzie posiadać warstwy okluzyjnej, składniki nawilżające mogą… wyciągnąć wilgoć z jej głębszych warstw i przenieść do wierzchnich. Ta reakcja obronna cery może paradoksalnie przyspieszyć odparowywanie wody ze skóry i jej przesuszenie. Dlatego oprócz nawilżania twarzy warto dbać o jej natłuszczanie – nie tylko, jak się utarło, późną jesienią i zimą. Prawidłowo dobrane produkty do rodzaju cery, bogate w emolienty, nie będą zapychać porów czy powodować wzmożonego wytwarzania sebum.
Jakie kosmetyki skutecznie natłuszczą cerę?
Jeśli mówimy o kosmetykach jednocześnie nawilżających i natłuszczających skórę, takich, które ochronią ją przed przesuszeniem, to pierwsza na myśl przychodzi nam nasza linia tołpa.® lipidro. Składniki nawilżające i natłuszczające znajdziecie też w naszych kosmetykach tołpa.® green oils. Dlaczego polecamy szczególnie te dwie serie? Ponieważ:
nawilżają i tworzą ochronny film – to zasługa torfu tołpa.®, a także olejów: jojoba, avocado i macadamia w kosmetykach z serii lipidro, oraz oleju migdałowego, gliceryny i oleju z róży stulistnej w serii green oils. Obie serie zawierają też regenerujące masło shea;
- niwelują szorstkość i suchość skóry;
- zabezpieczają przed czynnikami zewnętrznymi – zmiennymi warunkami atmosferycznymi, wolnymi rodnikami;
- wzmacniają skórę wrażliwą;
- pobudzają cerę do regeneracji;
- poprawiają ukrwienie podskórne, elastyczność i jędrność;
- wyrównują koloryt naskórka;
- koją i łagodzą podrażnienia;
- zmniejszają zaczerwienienia i uczucie ściągnięcia;
- wygładzają i spłycają zmarszczki;
- przywracają młodzieńczy blask i rozświetlają.
W linii tołpa.® green oils znajdują się same dobra – wszystkie produkty niezbędne do pełnej pielęgnacji twarzy w kilku etapach: demakijażu, oczyszczenia, nawodnienia, nawilżenia i natłuszczenia (koniecznie sprawdź treściwy krem, który wygładzi, nawilży i ukoi cerę – nawilżający krem tołpa.® green oils). Kolekcję warto dopełnić kosmetykami z linii tołpa.® dermo face hydrativ., które zawierają cenne hydrolaty (np. kwas hialuronowy).
Nasze kosmetyki tołpa.® dermo face lipidro zawierają nie tylko emolienty (oleje) ale i hydrolaty (substancje nawadniające) np. nawilżający hialuronian sodu. W serii znajdują się: